Ermitaż tak jak cały Petersburg był dla mnie wielką niespodzianką. Już z zewnątrz mogłem zobaczyć, że będzie to miejsce niezwykłe. Wielkość i majestat Ermitażu najlepiej widać od strony rzeki Newy. Jego budynki rozciągają się na wielkiej przestrzeni, tworząc piękną całość.

Dopiero jednak po wejściu do muzeum zdałem sobie naprawdę sprawę z tego gdzie jestem. Ermitaż jest bowiem nie tylko muzeum ale i byłą siedzibą carów, wspaniałym pałacem. Dzieła sztuki nie są tam wystawiane ale są ozdobą, dopełnieniem pięknych wnętrz.

Po kilkunastu minutach byłem oszołomiony i zmęczony. Nie ma takiego elementu sal, który nie byłby dziełem sztuki. Podłogi pokryte są intarsjami, stąpa się po zawiłych wzorach i ilustracjach zrobionych z kolorowych gatunków drewna. Ściany są nie tylko obwieszone wspaniałymi obrazami ale same pokryte są drogocenną boazerią lub kolorowymi marmurami. Sufity wprost ociekają bogactwem, są na nich płaskorzeźby, freski, cała masa ozdobień.

Ermitaż jest miejscem, które ukazuje, że Świat oferuje dosłownie wszystko. Tylko tam widziałem marmur we wszystkich kolorach tęczy- od bladoniebieskich, różowych poprzez żółcie, pomarańcze i czerwienie do ciemnych granatów i szlachetnej purpury. Nie były to pojedyncze kamyczki czy malutkie zdobienia, ale całe sale obłożone tym szlachetnym materiałem. Naprawdę każdy miłośnik sztuki znajdzie tu coś dla siebie. Wystawiana jest jubilernia fantastyczne meble, rzeźby, szkła.

Osobne piętra przeznaczone są dla sztuki nowoczesnej i starożytnej. W jednym budynku można poczuć się jak w prastarym Egipcie, albo w romantycznej Francji z impresjonistycznych obrazów.

Wiele z sal wypełniają portrety. Można przyjrzeć się historycznym obrazom carów, rodziny królewskiej ale także autoportretom artystów i obrazom zwykłych ludzi. Najwięcej jest ich chyba w Galerii Wojennej upamiętniającej Rosyjskich i Pruskich bohaterów wojny Napoleońskiej. Są to dzieła doskonałej jakości i spodobają się także miłośnikom historii znanej z “Wojny i Pokoju”.

Muzeum jest bardziej niż warte obejrzenia. Myślę, że dla kogoś kto jest miłośnikiem sztuki, jest to kierunek nawet ważniejszy niż Paryż.